Miałam szczery zamiar napisać rodzaj
sprawozdania ze spotkania klubu. Ale chyba dobrze, że wszystko się
rozmyło w czasie. Obecni na spotkaniu mają własne wspomnienia,
nieobecni niekoniecznie są zainteresowani długą historią.
Pogoda zdecydowała za nas i zostaliśmy w bibliotece.
W skrócie: grupa podzieliła się na
dwa obozy. Jednym nic nie rekompensowało nadmiaru nieprzezroczystego
języka i braku tradycyjnej fabuły. Drudzy dobrze się bawili
śledząc gry językowe i problemy bohaterów.
JD Hancock (flickr.com) CC |
"Ości" to książka, w której widać szwy.
Język jest autora, nie sili się na tworzenie iluzji rzeczywistości.
Bawi się językiem, skojarzeniami, bohaterami. Książka określona
jako powieść z kluczem, bez tego klucza znakomicie się obejdzie.
Wspólnie doszliśmy do wniosku, że świadomość rzeczywistych
odpowiedników postaci nie ma żadnego znaczenia dla czytelnika.
Karpowicz zbiera okruchy, z okruchów tworzy mozaikę, mozaika
przedstawia obraz uderzająco podobny do rzeczywistości, ale inne
kolory, proporcje, światło przyciągają uwagę do odgórnie
wybranych szczegółów.
Słowa, relacje, komunikacja, przyjęte
role – wszystko to realizuje się w języku. Język, jego rola w
literaturze, różny obiór tych samych fraz, był jednym z bohaterów
ożywionej dyskusji Klubowiczek.
Bohaterowie okazali się podobni do
naszych znajomych, ich relacje też były zbieżne z realnymi
doświadczeniami, ciekawe czy za parę lat część uroku tej
powieści nie wyparuje. Wydaje się mocno osadzona w konkretnym
czasie i miejscu, co jest zaletą teraz, ale nie wiadomo jak zniesie
upływ czasu.
Na pewno warto sprawdzić czy książka wciągnie czy zirytuje swoja specyficzną narracją.
Ostatnio książki jakoś układają się
nam w serie problemowe. Na następne spotkanie czytamy „Im szybciej
idę, tym jestem mniejsza” i już pojawiają się głosy o
zderzeniu sposobu opisu, języka z przedstawionym problemem.
Zobaczymy do czego to prowadzi:)
Po przeczytaniu książka wydawała mi się ciekawa i podobała mi się, ale ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu po 4 miesiącach zupełnie nic z niej nie pamiętam. Żadnego bohatera, żadnego wątku. Został jedynie autor i tytuł w mojej głowie, no i cokolwiek zaskakująca dla mnie informacja, że to książka z kluczem, którego z resztą nie znam i zupełnie mnie nie interesuje. "Ości", zdaje się, wywołały niemały zamęt na tak zwanych "salonach". Strzępki informacji na ten temat docierają nawet do mnie ...
OdpowiedzUsuńZapraszamy też na stronę Ursynoteki:
OdpowiedzUsuńhttp://109.ursynoteka.pl/?p=830
http://109.ursynoteka.pl/?p=706
OdpowiedzUsuń