środa, 21 stycznia 2015

Jak się skończył 2014 w naszym klubie

A teraz szybkie podsumowanie końca zeszłego roku, żeby zdążyć przed spotkaniem w nowym.
W listopadzie spotkaliśmy się w bardzo szerokim gronie i może nawet dobrze, że książka trochę nas rozczarowała. Gdyby była bardzo inspirująca, pewnie wszyscy czuliby niedosyt, bo trudno rozwinąć dialog w tak licznej grupie. „Pracownia naprawiania życia” to jednak prosta opowiastka.

Na ostatnie spotkanie w roku umówiliśmy się w kawiarni My Place Cafe. Było oczywiście sympatycznie i smacznie. Tym razem przybyło siedem osób i w tym niewielkim kręgu podzieliłyśmy się naszymi czytelniczymi odkryciami. Każda z nas przedstawiła książkę, którą uważa za wartą polecenia. Ciekawostka: dwie osoby (w tym ja) odkryły poezję Świrszczyńskiej.

Poza ciekawymi inspiracjami czytelniczymi i kulinarnymi (pyszna herbata lawendowa), dzięki zaangażowaniu i energii Eli, zyskałyśmy też szansę wsparcia Szlachetnej Paczki. (To stąd wziął się mail z relacją z przekazania paczki rodzinie, o której opowiedziała nam Ela)

A to lista polecanych pozycji (dały się nawet pogrupować):


Łuk triumfalny Ericha Marii Remarque'a i inne jego powieści.

Opowieści o rodzinie, relacjach, matkach:
Pępowina, Majgull Axelsson
Obiad w restauracji dla samotnych, Anne Tyler

Poezja do ponownego odkrycia, poruszające wiersze Anny Świrszczyńskiej:
Kona ostatni człowiek (wybór z różnych tomów)
Budowałam barykadę

I intrygujące kryminały:
Klara i półmrok, José Carlos Somoza

Do zobaczenia w czwartek

wtorek, 13 stycznia 2015

Teoretycznie kolejny skandynawski kryminał


Przerwa świąteczna pozwoliła mi, z niejakim narażaniem się współświetującym, na przeczytanie trzeciej części trylogii z Sebastianem Bergmanem - genialnym psychologiem, profilerem współpracującym ze szwedzką, krajową policja kryminalną.


"Ciemne sekrety"
"Uczeń"
"Grób w górach"
duetu Hjorth i Rosenfeldt
Osobiście nie przepadam za kryminałami, ale ta trylogia mnie zachwyciła. I choć powiedziałabym raczej, że to bardziej współczesna powieść psychologiczno, obyczajowa z wątkami kryminalnym niż kryminał to są to jedne z lepszych książek - czytadeł jakie ostatnio miałam w rękach.
Bardzo dobrze napisane. Ciekawy zabieg z narratorem, którego brak, a każdy rozdział pozwala nam spojrzeć na przebieg wydarzeń z perspektywy innego bohatera, nawet "tego kto zabił", a mimo to do samego końca nie sposób zgadnąć jak się zakończy intryga.
Świetne, niejednoznaczne, ale za to barwne i niezwykle ciekawe postacie. No i cudowna Szwecja, a w niej Sztokholm, w którym zakochałam się od pierwszego odwiedzenia :). 
Znajdziecie tam i wątki miłosne i inspiracje takimi klasykami jak Hannibal, i wątki psychologiczne.
Po prostu książki z serii, "nie da się odłożyć, póki się nie skończy".
Jednym słowem POLECAM KAŻDEMU